Podpalacz tym razem chodził po altankach śmietnikowych w samym centrum miasta.
- Osoba, która zgłosiła pożar śmietników przy ul. Krzywoustego, odsunęła płonący kontener od zaparkowanych samochodów. Kiedy strażacy przystąpili do akcji gaśniczej, wpłynęło kolejne zgłoszenie o pożarze śmietników – opowiada Bartłomiej Mądry, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej.
O godz. 22.10 płonęły śmietniki koło banku Millenium przy ul. Kosynierów Gdyńskich, czyli zaledwie 600 metrów od pierwszego zdarzenia. Jednak na tym się nie skończyło, osoba, która podpaliła śmietniki przy ul. Krzywoustego i Kosynierów Gdyńskich, podłożyła ogień również w śmietnikach przy ul. Mościckiego – tutaj strażacy otrzymali zgłoszenie o godz. 22.16.
- Łącznie w ciągu 25 minut zostały podpalone śmietniki w trzech lokalizacjach. Osoba, która to zrobiła, wykazała się skrajną głupotą i nieodpowiedzialnością, ponieważ ogień mógł przenieść się na inne obiekty znajdujące się w pobliżu, w tym na zaparkowane pojazdy – podkreśla rzecznik gorzowskich strażaków.