Od poniedziałku 15 marca zaczną obowiązywać nowe restrykcje w związku ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w województwie lubuskim. Zamknięte zostaną m.in. sklepy w galeriach handlowych oraz teatry, baseny i obiekty sportowe. Więcej na temat obostrzeń przeczytasz TUTAJ. Jednak obostrzenia dotyczą również szkół podstawowych, a dokładnie klas I-III, których uczniowie wrócili do szkół zaledwie 18 stycznia. Natomiast od poniedziałku 15 marca będą musieli przejść w tryb nauki hybrydowej. Co to konkretnie oznacza nie tylko dla samych uczniów, ale również dla nauczycieli czy rodziców?
- Pojawiało się już rozporządzenie ministra edukacji, które reguluje organizację nauczania w klasach I-III w czterech województwach dotkniętych pandemią, wśród których jest również województwo lubuskie. Nauczanie hybrydowe, to nie nowość. W czasie pandemii była już nauka w systemie mieszanym, czyli w systemie hybrydowym. Obecnie mamy regulację dla klas I-III. Polega to na tym, że dyrektorzy muszą zorganizować pracę w szkole, aby ograniczyć liczbę uczniów do 50%, którzy będą uczyć się stacjonarnie w szkole. Natomiast druga połowa w tym czasie będzie na nauczaniu zdalnym – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com Ewa Rawa, lubuski kurator oświaty.
Dokładny plan na to, jak ma wyglądać nauczanie hybrydowe ma już Szkoła Podstawowa nr 1 przy ul. Borowskiego w Gorzowie. Jak przyznaje dyrekcja, sami musieli opracować system, ponieważ to jak ma wyglądać nauczanie mieszane zależy od wielkości danej placówki.
- My przyjęliśmy strategię, że w pierwszym tygodniu uczniowie klas pierwszych będą uczyć się w szkole, natomiast drugie i trzecie klasy będą miały nauczanie zdalne. Natomiast w drugim tygodniu, to uczniowie klas drugich będą uczyć się w szkole, a pierwszaki i trzecioklasiści zdalnie. W tym pierwszym tygodniu chcemy przygotować pierwszaków do nauczania zdalnego. Następnie kiedy trzecioklasiści będą uczyć się w szkole, na nauczaniu zdalnym będą uczniowie klas pierwszych i drugich – tłumaczy Iwona Buchmiet, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Gorzowie.
Dyrektor Buchmiet podkreśla, że ich szkoła była przygotowana na różne ewentualności, ponieważ od dawna śledzili jak radzą sobie inne placówki w pozostałych województwach. Ponadto gorzowska „jedynka” jest w stałym kontakcie z rodzicami, który są na bieżąco o wszystkim informowani.
- Wykorzystujemy dziennik Librus, stronę internetową, profil na facebooku, wywiesimy również informacje na drzwiach szkoły. Oprócz tego są również telefony. Jeżeli zobaczymy na Librusie, że jakiś rodzic nie odczytał wiadomości, wówczas do niego dzwonimy. Oczywiście rodzice nie przyjęli tej informacji z aplauzem i entuzjazmem. Z jednej strony to rozumieją, a z drugiej są już zmęczeni – przyznaje dyrektor Buchmiet.